Ja mogę jedynie podpowiedzieć, że miałam bardzo kameralne wesele w sali dla działkowców i było super! To było w lato, więc pogoda dopisała, a że oboje z mężem jesteśmy przywiązani do prostoty to nie chcieliśmy zbyt dużo kombinować. Weselna taneczna muzyka przeplatała się z kawałkami
http://fm.tuba.pl/artysta/Jerzy+Grzechnik i uważam, że naprawdę było to z lepszych wydarzeń, jakie miałam okazję organizować. Bez zbędnych fotografów, oświetlenia, z delikatnymi naturalnymi dekoracjami.

Wszyscy byli zachwyceni, nawet osoby starsze. Uważam, że wesele jest tylko dodatkiem do ważnej ceremonii i nie należy się nim stresować.
