Nie zgodzę się - zainteresowanie będzie, jeśli ceny będą przyziemne i salon będzie się czymś wyróżniał.Oleeek31 pisze:Jeśli to jest prawdziwa, polska wieś, to wątpię, żeby salon fryzjerski miał popyt. Jestem za używanymi rzeczami.
biznes na wsi
Moderator:mkamil
-
- Użytkownik
- Posty:255
- Rejestracja:13 lut 2013, 09:19
Gdybym dysponowała ziemią, to stworzyłabym centrum terapeutyczne dla dzieci specjalnej troski. Znam dwa miejsca, gdzie cała wieś żyje z takiego miejsca, na które PFRON przyznaje duże środki. Pierwsze, to Stowarzyszenie Św.Augustyna, gdzie prowadzone są szkoły różnego szczebla, terapie różnego rodzaju, hipoterapia i inne, a drugim - Neuron z Wielkiego Gacna, w Borach Tucholskich, który zajmuje się tylko terapią i rehabilitacją. A druga rzecz, nad którą bym myślała, tofarma wiatrowa, wydzierżawienie pod nią ziemi. Też podobno niezłe pieniądze.
Możesz też pomyśleć o jakichś przewozach. Jak ktoś nie ma samochodu to ciężko mu funkcjonować, zwłaszcza jak PKS jedzie 3 razy dziennie. Albo dobrą opcją jest też spedycja. Załóż działalność, znajdź w sieci wzór na zlecenie spedycyjne i wypisz. Może to nie nowy pomysł, ale na pewno przyszłościowy.
Ciężko wymyślić biznes na wsi, nawet w mieście ok. 10 tys mieszkańców dochodowy interes to też problem. Tak się składa, że znam taką miejscowość, gdzie żyją głównie renciści i emeryci, bo i o pracę trudno, i pomysłów na własny biznes nie ma. Ale wydaje mi się, warto pomyśleć o czymś, czego atutem będzie niski koszt utrzymania firmy, a działalność można rozszerzyć na cały kraj, jak na przykład biuro projektowe, takie jak: http://hbstudio.pl/
Może usługi coś w stylu "złotej rączki". Tacy fachowcy działają już z Warszawie - www.sirlocal.pl/lp/uslugi-naprawa-kuchenek-warszawa, ale Ty też możesz sobie spróbować. Najtrudniej będzie na początku pozyskać klientów, ale jak się rozwinie i ludzie będą Cię kojarzyć w okolicy to pójdzie dobrze
Ciekawy pomysł z tym gospodarstwem ekologicznym, ale skoro już mowa o interesie na wsi to jedyne, najprostsze rozwiązanie jakie mi teraz przychodzi do głowy to własne gospodarstwo. Nie jest to łatwa praca, ale jak ktoś się postara to może uzyskać spore środki z UE. Czytałem na http://www.agropolska.pl/pieniadze/roln ... e,160.html , że rolnicy dobrze je wykorzystują, m.in na nowe traktory czy inny niezbędny sprzęt.
My postanowiliśmy uprawiać amarantus z bratem, ponieważ to zboże wraca do łask. Właśnie kupiliśmy ursus c 385 http://sprzedajemy.pl/temat/ursus+c+385 i bierzemy się za oranie pola. Życzcie nam powodzenia:)