Faktoring a windykacja
Moderator:mkamil
Hej, znalazłem taki artykuł, którym chciałbym się z Wami podzielić – i nieco o nim podyskutować. Mianowicie, oto on: monevia.pl/faktoring-to-nie-windykacja/ . Polecam sobie go dokładnie przeczytać, niemniej, jeżeli dla kogoś to jest naprawdę tl;dr (choć naprawdę nie powinno), to krótko streszczę główne punkty. Mianowicie: porównując faktoring i windykację czyżby okazywało się, że ten drugi proces… zwyczajnie nie ma sensu, jeżeli zdecydujemy się na faktoring? W windykacji o pieniądze musimy walczyć dopiero po tym, jak klient zawalił z płatnością, a to może być szczególnie bolesne w przypadku faktur, które miały długi termin ważności. Natomiast w faktoringu pieniądze wypłacane są nam praktycznie od ręki i możemy je upłynnić, zamiast czekać, aż się „odmrożą”, a jeżeli klient zawali, to już nie jest zasadniczo nasz problem. No i nic nas nie trzyma przed tym, żeby nadal oferować klientom faktury z wydłużonym terminem ważności – bo de facto tak będzie z jego perspektywy, to, że będzie je wtedy spłacać komuś innego jest mało znaczące. Także co o tym myślicie?
Oczywiście, że faktoring to nie windykacja :) Znalazłem też dobry artykuł o tym jakie są różnice między faktoringiem, ubezpieczeniem należności i kredytem. Warto przeczytać: smeo.pl/blog/mam-juz-firme/faktoring-a-ubezpieczenie-naleznosci-wyjasniamy-roznice/
Na tej stronie zresztą jest sporo dobrych rad dla osób prowadzących firmę
Na tej stronie zresztą jest sporo dobrych rad dla osób prowadzących firmę
Tak jak pisali poprzednicy może warto skorzystać z pomocy profesjonalistów? Ja również czytałem na portalu http://www.portalfinansowy.net/ wiem, że to specjaliści gotowi pomóc w naprawdę beznadziejnych przypadkach. Stąd wnioskuję, że sprawa jest warta rozważenia