Można powiedzieć, że mi się udało.
Ogólnie robię w branży kosmetycznej która jak to mężczyznę nie interesowała mnie ani trochę.
Ale prowadzę biznes, a właśnie to jest moją pasją. Myślę, że interesy wielu ludzi stały się dla nich pasją jeśli nie z prawdziwego zamiłowania to z przymusu, po prostu jest to taka branża że musisz być zawsze ze wszystkim na bieżąco bo albo wyprze Cię konkurencja albo zgniecie regulator.
Zarabianie na swoich pasjach?
Moderator:mkamil
proszę:
artyści, którzy podpiszą umowę z domem aukcyjnym abbey house zarabiają nie małe pieniążki.
przyjemne i pożyteczne? jak najbardziej.
z tego co czytałam, to można zawierać umowę na 5 lub 15 lat, raz na miesiąc oddaje się 3 obrazy - 1 zostaje wystawiony na aukcję, dwa pozostałe są zachowywane "dla potomnych". i pieniążki ma taki malarz.
artyści, którzy podpiszą umowę z domem aukcyjnym abbey house zarabiają nie małe pieniążki.
przyjemne i pożyteczne? jak najbardziej.
z tego co czytałam, to można zawierać umowę na 5 lub 15 lat, raz na miesiąc oddaje się 3 obrazy - 1 zostaje wystawiony na aukcję, dwa pozostałe są zachowywane "dla potomnych". i pieniążki ma taki malarz.
ale czy to dalej jest sztuka ? czy może produkcja obrazów?sigma pisze:proszę:
artyści, którzy podpiszą umowę z domem aukcyjnym abbey house zarabiają nie małe pieniążki.
przyjemne i pożyteczne? jak najbardziej.
z tego co czytałam, to można zawierać umowę na 5 lub 15 lat, raz na miesiąc oddaje się 3 obrazy - 1 zostaje wystawiony na aukcję, dwa pozostałe są zachowywane "dla potomnych". i pieniążki ma taki malarz.
To, co dla jednych będzie sztuką, dla innych może być produkcją obrazów. Wydaje mi się, że 3 obrazy w miesiącu to dużo, taka praca pod presją to dla artysty koszmar i wychodzą czasem różne gnioty. Chociaż widziałam kilka obrazów tych malarzy, z którymi współpracuje Abbey House i na moje laickie oko są całkiem niezłe, więc może im to tak bardzo nie szkodzi?
Sztuka komercyjnapiernika pisze:ale czy to dalej jest sztuka ? czy może produkcja obrazów?sigma pisze:proszę:
artyści, którzy podpiszą umowę z domem aukcyjnym abbey house zarabiają nie małe pieniążki.
przyjemne i pożyteczne? jak najbardziej.
z tego co czytałam, to można zawierać umowę na 5 lub 15 lat, raz na miesiąc oddaje się 3 obrazy - 1 zostaje wystawiony na aukcję, dwa pozostałe są zachowywane "dla potomnych". i pieniążki ma taki malarz.
Jeżeli dla artysty nie jest to dogodna forma pracy, to tej pracy nie podejmie, proste. Ale jeśli ktoś dużo tworzy i dla niego taka praca to szansa, to same plusy. Może faktycznie trochę wygląda to jak produkcja... ale dla każdego dobre co innego.
A ja zarabiam na swoich zakupach. Chcecie wiedzieć jak?...
Dokonaj drobnej zmiany!
http://www.drobna-zmiana.pl/738403/
http://www.drobna-zmiana.pl/738403/